Poznałam_kogoś_B1_PDF

– Halo, Aśka? Tu Lena. Dzwonię z mojego drugiego numeru.
– O, hej! Dawno się nie odzywałaś. Co u ciebie? Jak urlop? Już z powrotem?
– Tak, wróciliśmy wczoraj wieczorem. Sycylia jest taka piękna…
– Wróciliśmy? My?
Ano właśnie po to dzwonię. Chcę ci się pochwalić. Poznałam kogoś.
– Oooo! Kiedy? I już razem wyjechaliście? Nic nie mówiłaś.
– Wolałam zachować to w tajemnicy. Wszystko działo się tak szybko… Jeszcze wygadałabyś się mojej mamie, a wiesz jaka ona jest wścibska, zwłaszcza jeśli chodzi o facetów.
– No to mów! Kto to jest? Jak się poznaliście?
– Ma na imię Daniel i jest architektem. Jest wysoki, przystojny, ma ciemne włosy i zielone oczy. Niedawno przeprowadził się do Warszawy i nie ma jeszcze zbyt wielu znajomych.
– To gdzie znalazłaś tego przystojniaka?
– Poznaliśmy się przez internet.
– Nie wiedziałam, że umawiasz się przez net!
– Wiesz, po rozstaniu z Rafałem miałam kryzys, chciałam poprawić sobie samoocenę i umówiłam się kilka razy, ale to była pomyłka, aż w końcu trafiłam na Daniela…
– Oj, widzę, że zakochałaś się po uszy.
– No. Mamy wspólne zainteresowania i moglibyśmy gadać o nich godzinami. Poza tym Daniel z taką pasją mówi o swojej pracy, że aż mu zazdroszczę! Ale chętnie też słucha o mojej. Dwa tygodnie temu wpadliśmy na pomysł, żeby gdzieś wyjechać. Znaleźliśmy tanie bilety na Sycylię i po prostu tam polecieliśmy. Było cudownie! Nawet nie wiem, kiedy minął mi ten tydzień.
Nieźle. To co, pewnie teraz jesteś zajęta i nieprędko się zobaczymy?
– Faktycznie, spędzam z Danielem prawie każdy wieczór, ale wiesz, chciałabym, żebyś go poznała. Może pójdziemy na kawę w ten weekend?
– Chętnie! A kiedy zamierzasz powiedzieć rodzicom? Jak się dowiedzą, pewnie od razu zaczną cię o niego dokładnie wypytywać.
– Ech, właśnie tego się boję. Wiesz, jacy oni są. Wolałabym im na razie nie mówić. Poza tym jest jeszcze jeden mały problem…
– No, dawaj!
– Daniel jest rozwodnikiem i ma dwoje dzieci…
O kurczę!

Słownictwo:

odzywać się / odezwać się (do + D.) – tutaj: dać znać, poinformować, co słychać
ano właśnie – dokładnie
chwalić się / pochwalić się (komuś C. czymś N.) – powiedzieć komuś o czymś, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni
zachowywać / zachować w tajemnicy – zataić, nie mówić, utrzymać w sekrecie
wygadać się (komuś C.) – potocznie: zdradzić, ujawnić, powiedzieć sekret, zwykle przypadkiem
wścibski – taki, który bardzo interesuje się sprawami innych i o nie pyta
jeśli chodzi o (+ B.) – mówiąc o
facet – potocznie: mężczyzna
zbyt – za bardzo
przystojniak – potocznie: przystojny mężczyzna
rozstanie – zakończenie związku
samoocena – to, jak siebie widzimy, podejście do siebie
pomyłka – błąd
trafiać / trafić na (+ B.) – znaleźć przypadkiem, bez planowania
zakochiwać się / zakochać się w kimś (+ Msc.) po uszy – zacząć kochać bardzo mocno
zazdrościć – chcieć mieć coś, co ma ktoś inny, żałować, że się tego nie ma
wpadać / wpaść na pomysł – mieć pomysł, wymyślić coś
cudownie – wspaniale, fantastycznie
mijać / minąć – (o czasie) przejść
nieźle – potocznie: całkiem dobrze
to co? – potocznie: więc jak?
nieprędko – nie szybko
zamierzać – planować
dowiadywać się / dowiedzieć się – dostać informacje
wypytywać / wypytać (kogoś B. o coś B.) – zadawać wiele pytań
rozwodnik – mężczyzna, który się rozwiódł (formalnie zakończył związek małżeński); kobieta to rozwódka
o kurczę – potocznie: ojej, och, ale informacja

Kłótnia_małżeńska_B1_PDF

Mąż: Kochanie, za 3 (trzy) godziny mamy samolot, pospiesz się, proszę. Nie chcę, żebyśmy się spóźnili. Pamiętasz, jak było ostatnim razem? Ledwo zdążyliśmy.
Żona: Daj mi jeszcze parę minut, chcę się upewnić, że wszystko wzięliśmy. Poza tym muszę sprawdzić, czy zakręciliśmy wodę, wyłączyliśmy gaz, no i czy wszystkie okna są zamknięte. A, i balkon. A tak w ogóle to może mógłbyś mi pomóc? Dlaczego to ja mam się wszystkim zajmować?
Mąż: Przecież sprawdzałaś już kilka razy. Ja też sprawdzałem. Wszystko w porządku. Możemy wreszcie wyjść?
Żona: Poczekaj, parę minut nas nie zbawi, a ja będę spokojniejsza. Najważniejsze: paszport jest, prawo jazdy jest, bilety są, portfel jest, w portfelu karta do bankomatu, pieniądze… A ty niczego nie zapomniałeś?
Mąż: Nie, nie, czy możemy wreszcie wyjść? Pewnie taksówka już na nas czeka. Zaraz zaczną się korki, a ty musisz się tak guzdrać? Zobaczysz, będziemy biec do bramek na lotnisku z wywieszonym językiem.
Żona: Nie przesadzaj. Weźmiesz ode mnie ten plecak? Jest za ciężki, sama go nie podniosę. Wystarczy, że mam torebkę wypchaną twoimi gadżetami. Nawet na wakacjach nie możesz wytrzymać bez swojego smartfona i tych głupich gier?!
Mąż: Proszę cię, nie zaczynaj od początku. Wyjdźmy już, bo jak tak dalej pójdzie, nie będzie żadnych wakacji, jeśli nasz samolot odleci bez nas.
Żona: Już, już, jak zwykle wszystko jest na mojej głowie, bo ty nawet palcem nie kiwniesz! Ok, sprawdzone, możemy iść. Masz klucze? Zamknij drzwi, ja mam obie ręce zajęte.

(Po chwili:)
Żona: Na pewno zamknąłeś?
Mąż: Wiesz co, nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy mieli teraz ciche dni.

Słownictwo:

ledwo – z trudem, mało brakowało, a nie udałoby się
upewniać się / upewnić się – sprawdzić, zweryfikować
przecież – używamy tego słowa, gdy chcemy coś zaakcentować, podkreślić
parę minut nas nie zbawi – kilka minut nie zrobi nam różnicy, nie pomoże nam
guzdrać się – robić coś powoli, za wolno (w znaczeniu negatywnym)
bramka na lotnisku – miejsce, w którym odbywa się kontrola osobista pasażerów i bagażu podręcznego
z wywieszonym językiem – w pośpiechu
nie przesadzaj – nie wyolbrzymiaj sytuacji, nie szukaj problemu tam, gdzie go nie ma
wypchany – pełny
nie możesz wytrzymać bez – bardzo ci czegoś brakuje
jak tak dalej pójdzie – jeśli sytuacja się nie zmieni
wszystko jest na mojej głowie – o wszystkim muszę myśleć, wszystkim muszę się sam / sama zajmować
nawet palcem nie kiwniesz – nie zrobisz kompletnie nic
nie miałbym nic przeciwko – nie protestowałbym
ciche dni – czas, kiedy para nie rozmawia ze sobą, bo się pokłóciła